Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że na gali UFC 251 dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców walki Kamaru Usmana z Jorge Masvidalem. Amerykanin zastąpi Gilberta Burnsa, który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Masvidal już wcześniej był przymierzany do walki z mistrzem wagi półśredniej, ale nie zaakceptował warunków finansowych. Ostatecznie szefowie UFC zdecydowali, że rywalem Nigeryjczyka będzie wspomniany Burns.
Brazylijczyk miał jednak pozytywny wynik testu i rozpoczęło się poszukiwanie nowego przeciwnika dla Usmana. Ma nim być... Masvidal. W nocy z soboty na niedzielę sieć obiegły informacje, że przeszedł badania, nie jest zakażony koronawirusem i jednak to on stanie przed szansą wywalczenia tytułu.
Masvidal w poprzednim roku wygrał trzy walki – pokonując Nate'a Diaza zdobył pas BMF, a wcześniej już w piątej sekundzie latającym kolanem znokautował Bena Askrena. Usman po raz ostatni wszedł do klatki w grudniu, gdy pod koniec piątej rundy znokautował Colby'ego Covingtona. Pomiędzy Nigeryjczykiem a jego najbliższym rywalem iskrzyło już od miesięcy, co tylko podgrzewało atmosferę i oczekiwania fanów MMA, by doprowadzić do ich bezpośredniego starcia.
Tensions between @USMAN84kg and @GamebredFighter were ignited by a spark at the Super Bowl in January 🔥 pic.twitter.com/SROFNUksZ7
— ESPN MMA (@espnmma) July 5, 2020
Negotiations for Usman vs. Masvidal are done, per sources. All sides agreed to terms. Usman is en route to LV; Masvidal landed earlier. Once at the hotel, they’ll have to take a COVID test and then quarantine while awaiting results. If negative, they’ll fly to AD likely tomorrow.
— Ariel Helwani (@arielhelwani) July 5, 2020